Wielokrotnie pisząc na temat emerytur i tego co należy zrobić, aby nasze życie w przyszłości wyglądało znośnie, często podnoszę jeden aspekt – brak edukacji finansowo-oszczędnościowo-emerytalnej. I nie mówię o edukacji w domu, ale o wielkiej dużej kampanii, która powinna być prowadzona dzień w dzień od ponad trzydziestu lat przez rządzących naszym krajem. Z każdej strony sceny politycznej. Powinien iść bardzo jasny przekaz: człowieku, z powodów demograficznych to albo coś odłożysz na swoją przyszłość emerytalną, albo będziesz miał kłopot. Wszyscy będziemy mieć kłopot. Przez wiele lat w tym aspekcie niestety nic nie zrobiono zbyt wiele.