Mówiąc o ubezpieczeniach mamy najczęściej na myśli jakieś zdarzenie, które jest nagłe, raczej niespodziewane i z którym wiąże się dla nas lub naszej rodziny jakiś problem. To może być albo zalanie mieszkania, albo pożar domu, albo nieszczęśliwy wypadek z całym spectrum jego konsekwencji, albo poważna choroba jak rak, zawał czy udar (nie, nie mówię o katarze 🙂 ). To w końcu może być również śmierć, zostawienie naszych bliskich.
Jednak trzeba sobie również zdać sprawę, że co raz częściej musimy myśleć o ubezpieczeniu od rzeczy, na którą w sumie większość z nas czeka. Tak, mówię o ubezpieczeniu od emerytury. Sytuacja niestety wygląda tak, że polski system emerytalny się wali. Jeżeli zupełnie się jeszcze nie zawalił… W ZUSie nie ma pieniędzy, co dość często powtarza członek Rady Nadzorczej ZUS Robert Gwiazdowski. W 2040 roku relacja przeciętnej emerytury do średnich zarobków spadnie poniżej 40%. A w 2060 roku ten wskaźnik wyniesie ok. 30%…
I nie mówi tego zadeklarowany przeciwnik ZUS, OFE, rządu, opozycji, koalicji (niepotrzebne skreślić). To mówi prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS w wywiadzie dla Interia.pl. Inaczej mówiąc zarabiasz 3000 zł, dostaniesz tej emerytury drogi człowieku 1200 zł. I ma to nastąpić za jakieś 20 lat. Długo? To jest jak mrugnięcie okiem…
Co w związku z tym robić?
Można nic nie robić i wierzyć, że będzie lepiej…
A można zacząć oszczędzać już teraz i co więcej – zaoszczędzić na podatkach.
Ale jak to? A no tak, że mamy możliwość skorzystania z mechanizmów IKE oraz IKZE.
IKE to Indywidualne Konto Emerytalne, wprowadzone już w 1999 roku do naszego systemu. Pozwala ono odkładać kwotę do ustalonego na rok limitu (w 2019 roku to 14295 zł), a po osiągnięciu 60 roku życia wypłacić bez podatków – od wypłaty i od zysków kapitałowych (tzw. „Belka”).
Rozwinięciem IKE jest IKZE czyli Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego. Tutaj z kolei obowiązuje nas limit roczny 5718 zł (w 2019 r.), po osiągnięciu 65 roku życia możemy wypłacać kwotę bez podatku „Belki” (ale ze zryczałtowanym podatkiem 10%). Jednak co jest istotne wpłaconą w danym roku kwotę możemy uwzględnić w naszym rocznym zeznaniu PIT i tym samym obniżyć podstawę opodatkowania. Inaczej mówiąc oszczędzamy na emeryturę i obniżamy sobie podatek. W zależności od skali podatkowej możemy zaoszczędzić przy w/w limicie od 1029 do 1829 zł.
Jak mówi klasyk: „mieć 1800 zł, a nie mieć 1800 zł to już 3600 zł”. Zbliża się koniec roku, może warto się nad tym zastanowić?
Skontaktuj się ze mną, przedstawię moje rozwiązania w tym zakresie. Naprawdę warto!
Paweł Rudzki
tel. 508 195 570
Udostępnij:
Comments are closed.